Downsizing na przykładzie Skody

W Unii Europejskiej obowiązują coraz bardziej restrykcyjne normy ekologiczne i właśnie to skłania producentów samochodów do stosowania nowych rozwiązań w zakresie konstruowania jednostek napędowych. Bardzo popularny stał się między innymi downsizing.

Idea downsizingu dotyczy w głównej mierze jednostek napędowych

Downsizing to innymi słowami zmniejszanie pojemności silników przy jednoczesnym zwiększeniu poziomu ich mocy. Generalnie stosowana jest zasada mówiąca o tym, że z małej pojemności generowana jest duża moc.

Jeszcze do niedawna zrównoważenie wspomnianych wyżej wartości wcale nie było takie łatwe. Jednak po upowszechnieniu bezpośredniego wtrysku paliwa oraz dzięki rozwojowi konstrukcji turbosprężarek i działania układu rozrządu, downsizing zyskał dużą popularność i cała ta idea stała się powszechna. Warto pamiętać, że jednostki napędowe tworzone z zastosowaniem zasad downsizingu muszą być zarówno ekologiczne, jak również ekonomiczne i wydajne.

Silniki budowane zgodnie z zasadą downsizingu można dzisiaj znaleźć w ofertach wielu producentów pojazdów. Niektórzy zdecydowali się nawet na zmniejszenie liczby cylindrów w jednostkach napędowych co z kolei przekłada się na niższy poziom zużycia paliwa. Konieczne było również znalezienie rozwiązań radzących sobie z ograniczeniami takich silników - chodzi tutaj głównie o wydajność oraz kulturę pracy.

Skoda jest przykładem producenta posiadającego w swojej ofercie jednostkę napędową, która spełnia wspomniane wyżej wymagania. Jest to silnik 1.0 TSI, który można znaleźć w Skodzie Fabia. Zastąpiła ona czterocylindrowy silnik o pojemności 1.2 litra. Nowa jednostka napędowa dostępna jest w wersji generującej moc 95 lub 110 koni mechanicznych. Według informacji producenta, zwiększenie ciśnienia wtrysku paliwa do 250 barów sprawiło, że obie wersje tego silnika oferują lepsze osiągi w porównaniu z jednostką 1.2 oraz spalają o 6% mniej paliwa. Udało się osiągnąć takie rezultaty dzięki zmniejszeniu sił bezwładności oraz polepszeniu wydajności pompy oleju.

Kolejnym świetnym pomysłem okazało się wyważenie tłoków i korbowodów z aluminium, dzięki czemu nie jest potrzebne stosowanie wałka wyrównoważającego. Zapewniło to płynną, równą pracę jednostki napędowej oraz niski poziom generowanych drgań. Dzięki takiemu rozwiązaniu udało się obniżyć masę silnika, ograniczono zużycie paliwa i emisję szkodliwego dwutlenku węgla.

Jeśli chodzi o Skodę Fabia 1.0 TSI o mocy 95 koni mechanicznych z 5-biegową manualną przekładnią to maksymalny moment obrotowy silnika nie uległ zmianie i wynosi 160 Nm, jednak osiągi jednostki napędowej są znacznie lepsze. W porównaniu z silnikiem 1.2, udało się zwiększyć prędkość maksymalną o 3 kilometry na godzinę i wynosi ona teraz 185 km/h, a w przypadku Fabii Kombi zanotowano wzrost ze 185 do 187 km/h. Skrócono również o 0,3 sekundy przyspieszenie od 0 do 100 km/h do 10,6 sekundy (w Fabii Kombi skrócono przyspieszenie z 11 do 10,8 sekundy).

W jednostce napędowej 1.0 TSI generującej moc 110 koni mechanicznych z sześciobiegową przekładnią , maksymalny moment obrotowy wzrósł ze 175 do 200 Nm w porównaniu z wersją 1.2. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9,5 sekundy (kombi 9,6 sekundy), a maksymalna generowana prędkość to 196 km/h (kombi 199 km/h).

Opisywana jednostka napędowa 1.0 TSI o mocy 110 koni mechanicznych może również w ramach opcji współpracować z automatyczną przekładnią DSG posiadającą 7 biegów. Przy takim układzie przyspieszenie z 60 do 100 km/h na najwyższym przełożeniu jest krótsze o 2,6 sekundy, a z 80 do 120 km/h aż o 4,1 sekundy.

Jak widać silnik taki oferuje bardzo ciekawe możliwości jak na swój rozmiar. W związku z licznymi ograniczeniami i presją nakazującą zmniejszenie zużycia paliwa można mieć pewność, że dowsizing będzie zyskiwał na popularności.