Dariusz Korzeniowski
· 21.01.2018 · 0 komentarzy · 980 wyświetleń
Gdy masz już w garażu swoje wymarzone auto, na pewno chcesz, by jak najdłużej zachowywało swoją świetność. Nic dziwnego, dobre auta są zazwyczaj dość drogie. W związku z tym raczej nie będziemy popełniać różnych błędów, które przyczyniałyby się do utraty jego wartości.
Na pewno warto skupić się na samym lakierze. Jest to element karoserii, po którym potencjalni kupcy mogą szybko stwierdzić, czy coś się działo z samochodem i miał jakieś nieprzyjemne przygody. Okazuje się, że ktoś kto ma doświadczenie, szybko zauważy wszelkie poprawki blacharskie oraz lakiernicze. Powinniśmy zatem dbać o lakier samochodu, nie tylko dla zachowania jego wartości, ale również by cały czas móc się cieszyć atrakcyjnym wyglądem samochodu.
Lakier - to musisz wiedzieć
Niestety jedną z pór roku, która okazuje się najcięższa dla naszego nadwozia jest jesień i zima. Wtedy mamy do czynienia nie tylko z gwałtownymi zmianami temperatur, a także z wieloma innymi niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Nie zapominajmy również o tym, że niestety podczas gołoledzi lub śnieżnych dni, drogowcy nie szczędzą soli na drogach. Ta z kolei absorbując śnieg zmienia się w skrystalizowaną krupę, która jest jednym z największych niebezpieczeństw dla karoserii.
Mielone pod kołami śnieżne mieszanki z solą drogową powodują, że na lakierze zaczynają tworzyć się różnego rodzaju odpryski oraz ryski. W ten sposób nasza karoseria traci na świetności. Czy można temu w jakiś sposób zapobiec? Jest to trudne, ale na pewno znajdzie się przynajmniej kilka rozwiązań, z których będzie można swobodnie skorzystać. Wśród nich wymienia się między innymi konserwację warstwy lakieru.
Jeżeli jednak odpowiednio nie będziemy zabezpieczać karoserii przed tego typu defektami zimowej pogody, to musimy liczyć się niestety z tym, że na lakierze pojawią się wcześniej wspomniane ubytki. Wtedy warto zdecydować się na wizytę u lakiernika. Szczególnie, jeżeli faktycznie zauważymy że powstałe ryski są naprawdę duże lub też jest ich całkiem sporo. Ale gdy karoseria po sezonie zimowym utrzymuje się w całkiem niezłym stanie, to będziemy mogli poradzić sobie przy pomocy różnych preparatów. Przede wszystkim są to specjalne środki chemiczne oraz kosmetyki do pielęgnacji samochodu, które pomogą nam zamaskować wszelkie ubytki.
Profilaktyka służy lakierowi
Teraz przejdźmy jednak do profilaktyki, czyli tego, co ewentualnie możemy zrobić, by jak najlepiej zabezpieczyć karoserię naszego samochodu przed różnymi defektami. Okazuje się, że zimę znoszą zdecydowanie lepiej auta garażowane. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ faktycznie doskonale radzą sobie z warunkami atmosferycznymi, a raczej nie są na nie najzwyczajniej w świecie wystawione.
Warto zadbać również o odpowiednią kosmetykę oraz konserwację warstwy lakieru. Pod tym względem należy zdecydować się na to, by odtłuścić całą warstwę lakieru. Wtedy będzie nam zdecydowanie łatwiej zauważyć już wszelkie ubytki, jeżeli rzeczywiście takie się znajdują. Podczas dokładnego przeglądu karoserii możemy natrafić na jeszcze więcej ubytków. Nie tylko w postaci zarysowań, czy też zadrapań. Rzadko kiedy mówi się o wżerach. Niestety za tę sytuację są odpowiedzialne ptaki, a raczej ich odchody. Tak jak zarysowania są efektem mechanicznych urazów, tak wżery powstają w wyniku chemicznej reakcji. Jeżeli nie będziemy dbać systematycznie o regularne mycie karoserii, to niestety przyschnięte ptasie odchody będą powodować silną reakcję chemiczną, powodującą wżeranie się ich w sam lakier. Niestety nie będziemy w stanie tego samodzielnie usunąć.
Bardzo często drobne ryski, które znajdziemy na karoserii możemy z powodzeniem wykonać samodzielnie. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że lepiej mieć w tym temacie doświadczenie. Ponieważ wszelkie prace tego typu wymagają zdecydowanie większego nakładu precyzji i ostrożności. Ktoś, kto nie ma doświadczenia i nie będzie wykonywał poprawek z odpowiednią delikatnością, może tylko pogorszyć stan lakieru.
Samodzielne poprawki należy wykonać w ten sposób, że najpierw warstwę lakieru, na którym znajduje się rysa, powinna być zmatowiona. Możemy dokonać tego przy pomocy papieru o wyjątkowo drobnych ziarnach. Nie należy się spieszyć, ponieważ możemy zedrzeć zdecydowanie za dużą oraz za głęboką warstwę lakieru niż trzeba było. To może przyczynić się do odsłonięcia blachy, przez co jeszcze bardziej narażamy nasze auto na występowanie korozji. Nie zapomnijmy również o zraszaniu wodą tego miejsca. W ten sposób wszelkie pyłki, które powstają podczas ścierania będą się ze sobą sklejać. Wtedy zdecydowanie łatwiej będzie nam usunąć wszelkie „odpady”. Jeżeli nie będziemy usuwać pyłku, to niestety przyczynimy się do powstawania kolejnych rys. Drobinki lakieru będą wpadać pod papier. I zamiast matowić elegancko karoserię, będą one powodować mikrouszkodzenia.
Kolejnym krokiem jest zastosowanie tak zwanej pasty polerskiej. Nakładamy ją wyłącznie na zmatowioną powierzchnię. Oczywiście możemy zrobić to ręcznie. Jednak, jeżeli ktoś dysponuje specjalną maszynką, to efekty będą zdecydowanie lepsze. Na pewno nie należy tutaj wkładać zbyt wiele wysiłku. Zatem znowu liczy się zarówno odpowiednia precyzja, jak i również wyczucie. W innym przypadku możemy przyczynić się do powstawania uszkodzeń, a nie do ich skutecznego zamaskowania.
Maskując zmatowione miejsca w sposób ręczny, należy na samym początku pamiętać o zachowaniu odpowiednich ruchów, czyli z góry na dół. Dopiero później przechodzimy do ruchów kolistych. Chodzi zatem najpierw o dokładne rozprowadzenie pasty polerskiej, a dopiero później je umiejętne rozprowadzenie, tak by nie powstały żadne nierówności.
Ostatnim krokiem jest odpowiednia impregnacja konserwowanego miejsca. W tym miejscu warto wykorzystać specjalny nabłyszczacz. Nie tylko podniesie on walory estetyczne warstwy lakieru. Ale nie powinniśmy pod żadnym pozorem zapominać również, że dodatkowa warstwa będzie zabezpieczać nasze auto przed powstawaniem mikrouszkodzeń.
Specjalna kosmetyka aut
Jeżeli jednak nie mamy warunków lub po prostu cierpliwości do wykonywania tego typu prac. Albo obawiamy się, że jeszcze bardziej uszkodzimy karoserię, to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie odstawienie samochodu do specjalnych punktów, które gwarantują pełną kosmetykę karoserii. Są to dość drogie zabiegi, ale doskonale zabezpieczające auto przed sezonem zimowym. Ponadto taki samochód, który został poddany wszystkim procesom kosmetycznym, wygląda jakby był dopiero odeprany z salonu motoryzacyjnego. Dlatego warto rozważyć taką możliwość. W końcu czego się nie robi dla swojego auta.
