Nieważne jakiego samochodu szukasz, bo... U nas go znajdziesz!

Dariusz Korzeniowski · 6.09.2017 · 0 komentarzy · 716 wyświetleń

Ford S-Max Vignale 2.0 TDCI 180 KM AWD PowerShift - test modelu

W dzisiejszych czasach wielu producentów pojazdów wpada na pomysł, aby na bazie popularnego auta zaproponować swojemu klientowi pewne dodatkowe korzyści. Ford SMax Vignale to próba ofensywy koncernu Ford w segmencie Premium. W tym przypadku taktyka wygląda inaczej niż na przykład w przypadku Citroena, który stworzył poboczną markę DS z osobną linią modelową oraz salonami zajmującymi się sprzedażą. Jeśli chodzi o Forda to koncern ten nakierowuje się bardziej na podrasowanie istniejących modeli i nadawanie im różnych ciekawych detali lub montowanie dodatkowego wyposażenia. Ford S-Max Vignale wiąże się dodatkowo z usługami obejmującymi specjalne warunki serwisowe oraz całodobową infolinię pozwalającą na rezerwację hotelu lub miejsca w restauracji. Są do detale przyciągające klientów. Jeśli chodzi o nasz test to na "warsztat" trafił model S-Max Vignale z mocną dieslowską jednostką napędową, automatyczną skrzynią biegów i napędem na cztery koła.

Ford S-Max doczekał się wersji specjalnej Vignale

S-Max jest jednym z nielicznych modeli, które doczekały się specjalnej wersji Vignale. Do tej pory oprócz S-Max, wersji Vignale doczekały się modele, takie jak Kuga, Modeno, Edge oraz Fiesta. Ford S-Max Vignale jest ciekawą propozycją, ponieważ nie istnieje chyba lepiej prowadzący się pojazd posiadający takie rozmiary, również w segmencie Premium. Oznacza to, że bardzo ekskluzywna wersja może się okazać bardzo trafnym wyborem. Teoretycznie jest to VAN, jednak określenie to nie odnosi się do doskonałej precyzji i sprawności prowadzenia tego auta. Jest to auto, które posiada przestronne wnętrze oraz użytkowy charakter, pozostałe cechy to atuty charakterystyczne dla rodzinnego samochodu kombi.

Warto zwrócić uwagę na cechy, którymi ten rodzinny Ford wyróżnia się na tle konkurencyjnych modeli. Najważniejszą informacją jest fakt, że samochód ten jest praktycznie bezkonkurencyjny, ponieważ niewielu producentów posiada w swojej ofercie tak duży samochód o nadwoziu stylizowanym na rozwinięcie kombi. Większość produkuje dzisiaj auta typu SUV lub VAN. Jedynym rywalem, który może być porównywalny z prezentowaną wersją S-Max jest BMW 2 Gran Tourer, który jest jednak gorszy od Forda ze względu na wymiary oraz aranżację drugiego rzędu siedzeń. W S-Max zastosowano trzy niezależne fotele, a w BMW miejsce na środku nie jest tak przestronne. Najzwyczajniej w świecie S-Max jest szerszy od wspomnianego BMW o więcej niż 10 cm. Na rynku dostępne jest też Renault Espace, jednak jest to pojazd o innym charakterze i właściwościach jezdnych.

Jeśli chodzi o Forda S-Max Vignale to jego wygląd nadwozia nie różni się znacznie od wersji standardowej. Osoby, które nie są pasjonatami motoryzacyjnymi nie powinny dostrzec praktycznie żadnych różnic. Jest to więc dość anonimowe auto kierowane do osób, które nie chcą razić innych w oczy swoim pojazdem.

Oczywiście osoby odpowiedzialne za stylizację tego modelu zadbały, aby samochód ten wpadał ludziom w oko. Można więc dostrzec wiele napisów Vignale, specjalny grill przygotowany tylko dla tej wersji, zderzaki o innym kroju oraz wiele chromowanych detali, które wyglądają estetycznie w połączeniu z ciemnymi kolorami lakieru. Auto posiada chromowane felgi o rozmiarze 19 cali, a najbogatsza wersja posiada osobne kolory nadwozia dedykowane wyłącznie dla tej odmiany.

Jeśli chodzi o wnętrze tego topowego modelu to jest ono wyposażone w specjalny rodzaj tapicerki. Fotele o ażurowej fakturze z kremową skórą są elementami zwiększającymi ekskluzywny charakter pojazdu. Auto posiada również skórzaną deskę rozdzielczą, boczki drzwi oraz środkowy tunel. Dzięki temu wnętrze prezentuje się atrakcyjnie, chociaż skóra mogłaby nie mieć aż tak dużego połysku. Warto wspomnieć o udogodnieniach, takich jak elektrycznie sterowane, podgrzewane fotele z wentylacją i funkcją masażu (ich zakup wiąże się z dopłatą w kwocie 3,3 tysięcy złotych). Bardzo przydatnym elementem jest klimatyzacja trójstrefowa, która jest odpowiedzialna za chłodzenie wnętrza oraz zdalnie sterowana wentylacja programowana na chłodzenie lub ogrzewanie (5 tysięcy złotych).

Opisywana odmiana Forda S-Max posiada przestronne wnętrze dla pięciu osób, a po uiszczeniu dodatkowej opłaty można zamówić model z trzecim rzędem siedzeń, więc maksymalnie autem tym może jechać siedem osób. Wersja dla 5 osób oferuje ogromną przestrzeń bagażową o pojemności 700 litrów.

Generalny komfort użytkowania pojazdu jest bardzo wysoki, ale można się przyczepić do dokładności montażu elementów plastikowych. W przypadku nacisku wydają one z siebie nieprzyjemny skrzypiący dźwięk. Nie jest to jednak bardzo poważny i uciążliwy problem.

Jeśli chodzi o samą jazdę to pokonanie długiej trasy z uwzględnieniem jazdy po autostradzie jest bardzo przyjemne. W kabinie nie słychać dźwięków silnika nawet w przypadku jazdy z prędkością 130-140 km/h pomimo dużego nadwozia i lusterek o sporym rozmiarze. Jazda z większą prędkością (160 km/h) powodują już pewne zawirowania powietrza, ale mimo to jazda jest przyjemna, komfortowa i nadal cicha. Ciekawostką jest fakt, że wnętrze jest doskonale wyciszone pomimo, że pod maską pracuje 2-litrowa dieslowska jednostka napędowa. Jest to właśnie efekt zastosowania grubszych szyb oraz materiałów wygłuszających posiadających podwyższoną jakość. Dodatkowo w samochodzie działa specjalny elektroniczny system aktywnej redukcji poziomu hałasu (Active Noise Control), który przy wykorzystaniu głośników systemu audio transmituje fale dźwiękowe, które są odwrotne do niekorzystnych efektów. Można powiedzieć, że jest to oszustwo, ale zdaje ono egzamin.

Opisywany pojazd wydaje się być bezkonkurencyjny jeśli chodzi o komfort jazdy oraz prowadzenie na zakrętach. Napęd na cztery koła doskonale radzi sobie na standardowej oraz mokrej nawierzchni. Pomimo swojego wysokiego nadwozia, prezentowany Ford radzi sobie świetnie z ciasnymi zakrętami, porównywalnie z autami, których środek ciężkości znajduje się niżej. Jak na auto o takich dużych rozmiarach, jego zawieszenie pracuje wręcz idealnie. Dobrym pomysłem jest wybór aktywnego zawieszenia z trzema poziomami amortyzacji do wyboru. Można śmiało stwierdzić, że w tej klasie pojazdów żaden koncern nie posiada w swojej ofercie auta o nadwoziu Van zapewniające tak komfortową i jednocześnie dynamiczną jazdę. Układ kierowniczy działa również bardzo precyzyjnie.

W testowanym modelu zastosowano 2-litrową dieslowską jednostkę napędową generującą moc na poziomie 180 koni mechanicznych. Jest to najmocniejszy silnik Diesel dostępny w ofercie, który współpracuje z napędem na cztery koła oraz dwusprzęgłową, sześciostopniwą skrzynią automatyczną (dostępny jest też diesel z napędem na przednią oś o mocy 210 koni mechanicznych). Samochód nie jest może jakoś przesadnie dynamiczny, jednak oferuje przyzwoite przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 10 sekund. Maksymalny moment obrotowy to 400 Nm osiąganych przy poziomie 2000 obrotów na minutę. Dzięki takim osiągom auto radzi sobie doskonale w mieście oraz w trasie nawet przy maksymalnym obciążeniu.

Kolejną zaletą jest niski poziom spalania paliwa. Podczas testów na 300 kilometrowej trasie udało się osiągnąć rezultat 7,3 - 7,8 litrów na 100 km w zależności od liczby pasażerów i bagaży. Dwusprzęgłowa skrzynia PowerShift może nie jest najszybsza, ale oferuje bardzo płynną pracę i maksymalne wykorzystanie osiągów pojazdu.

Osoby zainteresowane takim autem muszą jednak liczyć się ze sporym wydatkiem. Cena tego pojazdu do 183 tysiące złotych, jednak bardziej luksusowe wyposażenie podnosi ją do poziomu 225 tysięcy złotych. Oczywiście w wersji standardowej dostępnych jest wiele interesujących technologii, ale zauważalny jest między innymi brak systemu GPS, którego koszt to 6 tysięcy złotych.

Pytania? Zadzwoń do nas już teraz +48 555 888 777
lub wyślij e-mail na kontakt@posamochod.pl

Kontakt