Nieważne jakiego samochodu szukasz, bo... U nas go znajdziesz!

Dariusz Korzeniowski · 21.01.2018 · 0 komentarzy · 991 wyświetleń

Test samochodu Range Rover Velar

Jest to jedno z najbardziej ekskluzywnych samochodów, za który musimy zapłacić nawet ponad 500 tys. złotych. Krytycy jednak nie zostawiają na tym aucie suchej nitki. Uważają, że jest to cena zbyt mocno wygórowana, ponieważ znaleźli w nim przynajmniej kilka niedoróbek. Natomiast zakochani w Rand Roverach uważają, że jest to bezwzględnie auto marzeń. Warto podczas takiej dyskusji znaleźć złoty środek i przekonać się, czy na pewno ten model jest wart swojej ceny.

Elegancki

Na pewno pierwsze, co przykuwa naszą uwagę, jest jego nadwozie. Piękne, nowoczesne i dopracowane w każdym szczególe. Jeżeli ktoś jest miłośnikiem SUV-ów, to na pewno będzie bardzo zadowolony z tego modelu. Przede wszystkim, samochód wyróżnia się pięknym oświetleniem, które idealnie wpasowało się w karoserię. Zakamuflowane klamki, które dostępne są na życzenie Klienta, to kolejny designerski detal, na punkcie, którego po prostu można oszaleć. Uzupełnieniem designu jest przesuwny dach panoramiczny, który zwiększa atrakcyjność podróżowania.

Podróżowanie takim autem wydaje się być spełnieniem największego marzenia. Nic dziwnego, wyposażenie samochodu ma dosłownie wszystko co możemy tylko sobie zamarzyć. W środku możemy rozsiąść się w wygodnych siedzeniach obszytych skórą. Relaks będzie zwiększony dzięki masażom gwarantowanym przez siedzenia. Miłośnicy dobrej muzyki podczas jazdy również będą zadowoleni, ponieważ w samochodzie zostało zainstalowane nagłośnienie Meridian Signature Surround. Jest to Velar wyróżniający się 3-litrowym silnikiem na diesel o mocy 300 KM.

Dużym powodzeniem ma cieszyć się system multimedialny Touch Pro Duo. Dzięki temu mamy do czynienia z trzema wyświetlaczami. W poprzednich wersjach były tylko dwa. Zatem wszystkim możemy sterować dotykowo. Do manualnych zmian pozostawione będą trzy pokrętła, które będą służyć do regulowania głośności, regulowania układu napędowego, oraz intensywności napędu.

Jeszcze jedną, największą zaletą jaka kryje się pod maską jest silnik. A dokładnie jego spalanie. Zapowiadało się, że ten potwór nie będzie oszczędny. Jednak producent pomyślał również o tej kwestii. Ponieważ średnie spalanie będzie wahać się od 6 do 8 litrów na 100 km.

Wady?

I na tym można byłoby zakończyć wychwalanie nowego modelu Range Rovera. Ponieważ nie ma doprecyzowanych trybów pracy. Mimo posiadania ich aż trzech, to żaden nie działa perfekcyjnie. Kierowca będzie miał do wyboru między innymi tryb komfortowy lub offroadowy. Wydawać by się mogło, że jest to auto idealne na podróż w każdy zakątek świata. Bardzo mocno rozczarują się Ci, którzy wyobrażali już długie podróże w góry, w Alby lub do Skandynawii. Niestety samochód jest raczej przeznaczony do prostych i nizinnych terenów.

Do kolejnych wad zalicza się zawieszenie, które niestety po przewertepowaniu po polskich drogach mogłoby się po prostu posypać. Nie jest to rzecz, na którą możemy przymknąć oko. Nie oszukujmy się, ale dając ponad pół miliona oczekiwalibyśmy sobie, że auto oprócz znakomitego desingu, poradzi sobie również z polskimi drogami. Które jak wiadomo, nie zaliczają się do najbardziej przyzwoitych.

Specjaliści doszukali się również minimalnych opóźnień w załapaniu automatycznej skrzyni. Biegi nie zmieniały się automatycznie, więc potraktowane zostało to jaki spory minus. Poza tym na razie nie doszukali się innych wad pojazdu, może poza tym, że raczej mało kto pozwoli sobie na niego w Polsce. I to nie tylko ze względu na bardzo niską cenę, ale również to, że jego model ma być na razie edycją limitowaną. Czyli można go zakupić tylko przez rok od momentu wypuszczenia samochodu na rynek przez producenta.

Jednak, jeżeli akurat nie masz co zrobić z pół milionem złotych, a także nie przeszkadzają Ci wymienione minusy, to może się okazać, że jest to auto idealne dla Ciebie.

Pytania? Zadzwoń do nas już teraz +48 555 888 777
lub wyślij e-mail na kontakt@posamochod.pl

Kontakt