Okazało się, że fotoradary mają jednak wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.
W ubiegłym roku 2016 wycofano z użycia około 400 fotoradarów straży miejskich i gminnych. Skutkiem tego kierowcy zaczęli jeździć szybciej w miejscach, w których urządzenia te zostały wycofane.
Przeciwnicy takich urządzeń twierdzili, że straże miejskie i gminne traktowały fotoradary głównie jako urządzenia do zarabiania pieniędzy. Oczywiście odnotowywano przypadki, w których gminy zwiększały znacznie swoje dochody w ten sposób, jednak w większości sytuacji sprzęt taki był skutecznym straszakiem, dzięki któremu kierowcy jeździli wolniej i bezpieczniej, a to z kolei przekładało się na mniejszą liczbę śmiertelnych zdarzeń drogowych.
W 2016 roku ITS na wniosek ministerstwa infrastruktury i budownictwa szukał przyczyn zwiększenia liczby śmiertelnych wypadków drogowych. We wrześniu sporządzony został raport z kontroli 43 miejscowości, z których wycofano fotoradary. Z uzyskanych informacji jednoznacznie wynika, że usunięcie radarów spowodowało wzrost zagrożenia na drogach.
W czasie wyjazdów wakacyjnych, we wspomnianych wyżej miejscowościach zginęło 28 osób, gdy zamontowane były w nich fotoradary. Po ich usunięciu, w tym samym okresie w 2016 roku liczba ta wzrosła do 41 osób. Zwiększyła się liczba rannych oraz ilość zdarzeń drogowych.
Odpowiedzią urzędników na raport było zwiększenie patroli drogówki. Średnio w ciągu doby działało 3872 funkcjonariuszy, a rząd chce zwiększyć tą liczbę do minimum 4000 policjantów.