Auta wyposażone w silniki spalinowe mają zniknąć z brytyjskiego rynku do 2040 roku
Taka zmiana będzie początkiem końca klasycznej motoryzacji, ale jednocześnie będzie ona stanowiła duże wyzwanie. Anglia to jedno z państw, które dało początek rewolucji przemysłowej na przełomie XVIII i XIX wieku. 150 lat później powstało mnóstwo brytyjskich marek pojazdów miejskich, luksusowych oraz terenowych. Aktualnie rosnące standardy ekologiczne sprawiają, że czas silników spalinowych powoli dobiega końca. Brytyjski minister środowiska Michael Gove poinformował, że w 2040 roku planowane jest wprowadzenie zakazu sprzedaży pojazdów z silnikami na benzynę, olej napędowy oraz z jednostkami hybrydowymi, które są wspomagane przez silniki spalinowe.Niski udział pojazdów elektrycznych na rynku brytyjskim
Aktualny udział aut elektrycznych na rynku brytyjskim to niecały 1 procent. W 2016 roku do klientów brytyjskich dostarczono około 2 miliony 700 tysięcy samochodów. Pod tym względem lepiej prezentują się tylko Niemcy, którzy kupili 3 miliony 350 tysięcy pojazdów. Udział samochodów elektrycznych w tych ogromnych wartościach sprzedaży to niecały 1% czyli trochę ponad 250 tysięcy pojazdów. Według deklaracji obecnego rządu brytyjskiego, auta z silnikami spalinowymi znikną całkowicie z ulic w 2050 roku. Podobnie zakładają rządy Niemiec, Francji i krajów skandynawskich. Wiele miast europejskich zadeklarowało zakaz wjazdu do centrum, a ich liczba stale rośnie.Walka o czyste powietrze
Głównym argumentem, którym kierują się rządzący jest ochrona czystości powietrza. Rząd Wielkiej Brytanii wymaga od samorządów przedstawienia do 2018 roku regulacji mających na celu przyczynienie się do obniżenia poziomu zanieczyszczeń powietrza oraz przygotowania plany wprowadzenia ich w życie. Chodzi tu głównie o dwutlenek azotu, ponieważ Wielka Brytania jest jednym z 17 krajów Unii Europejskiej, który nie spełnia rocznych norm emisji tego szkodliwego związku. Problem ten dotyczy również naszego kraju, dlatego planowane są opłaty za wjazd do centrum miast oraz podatki nakładane na kierowców aut z silnikami spalinowymi.Inwestycja w ludzkie zdrowie
Wprowadzone restrykcje mają nie tylko na celu ochronę środowiska i poprawę komfortu życia w mieście, ale również ochronę ludzkiego zdrowia. Zanieczyszczenie powietrza ma negatywny wpływ na średnią długość życia, powoduje powstawanie nowotworów oraz chorób dróg oddechowych. Zmniejszenie ilości szkodliwych substancji jest bardzo ważnym elementem programu partii konserwatywnej. Jeden z postulatów zakłada, że do 2050 roku po brytyjskich drogach będą jeździły wyłącznie elektryczne auta i furgonetki. Na ten cel przeznaczona zostanie kwota w wysokości 3 miliardów funtów. Mimo tak dużej sumy, może ona być niewystarczająca do spełnienia wymagań. Konieczne będzie bowiem stworzenie sieci szybkiego ładowania pojazdów, a także niezbędne będzie opracowanie pojazdów ciężarowych, które będą w stanie pokonywać kilkaset kilometrów dziennie korzystając wyłącznie z energii elektrycznej. Minister transportu Chris Grayling chce zainwestować 600 milionów funtów w rozwój ultraniskoemisyjnych pojazdów.
Rząd inwestuje w autobusy
Lokalne władze będą mogły liczyć na wsparcie rządowe w wysokości 255 milionów funtów. Dodatkowo 100 milionów funtów zostanie przeznaczonych na modernizację autobusów. Pozwoli to na ograniczenie emisji szkodliwych środków do atmosfery. Dodatkowym atutem jest fakt, że BMW zamierza za dwa lata wprowadzić na rynek elektryczny model Mini. Warto pamiętać, że inne rządy również podążają w tymi kierunku i szykują spore zmiany w związku z branżą motoryzacyjną.(źródła: https://en.wikipedia.org/wiki/Petrol_engine#/media/File:Volkswagen_W16.jpg )