Opel Manta GSi 2.0 z 1986 roku
Taki samochód jest obecnie w sprzedaży w Holandii. Dealer E&R Classics oferuje Manta GSi 2.0 z 1986 roku. Samochód był najpierw w Belgii, a później spędził trochę czasu w kolekcji w Irlandii. Oglądanie zdjęć opublikowanych w reklamie sprawia wrażenie, że manta właśnie zjechała z linii montażowej. Lakier nie wykazuje śladów zużycia ani patyny, a zwłaszcza uszkodzeń. Wszystko jest w absolutnie oryginalnym stanie, nawet standardowe naklejki są obecne i nie są uszkodzone. Oryginalne białe felgi najwyraźniej nie były przepychane. Według dealera Manta przejechała 35 337 kilometrów. Wskazuje jednak, że przebieg wydaje się prawdopodobny ze względu na ten warunek, ale nie można tego udowodnić.
Oryginalna jak druga manta
Wyjątkowo dobre wrażenie zewnętrzne utrzymuje się we wnętrzu. Szare sportowe fotele Recaro są oryginalne i w pozornie doskonałym stanie. Potencjalny klient na próżno szuka klasycznych oznak zużycia, takich jak potarte lub nawet połamane policzki. Nic nie wygląda na poważnie zużyte, porysowane lub wyblakłe przez słońce. Nawet gumy pedałów są w dobrym stanie. Tylko przedział w konsoli środkowej przed gałką dźwigni zmiany biegów wydaje się wykazywać pewne ślady użytkowania, a przedział za nim ma otwór, który nie może być oryginalny. Dysk testowy powinien wyjaśnić, skąd oba pochodzą i co można zrobić przeciwko nim.To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że najtańsza obecnie reklamowana Manta GSi kosztuje zaledwie czterocyfrową kwotę. Ale wiele tańszych Manta GSi nie jest oryginalnych.